rezon, Szkoda ze ta statystyka nie wyskakuje w polaczeniu LPG + PB
Wtedy widac realny koszt km dla samego paliwa. Wtedy rzeczywiscie nie jest to jakies 18gr/km a juz 23gr/km O tym wielu zapomina przy instalacjach sekwencyjnych :roll:
rezon, Szkoda ze ta statystyka nie wyskakuje w polaczeniu LPG + PB
Wtedy widac realny koszt km dla samego paliwa. Wtedy rzeczywiscie nie jest to jakies 18gr/km a juz 23gr/km O tym wielu zapomina przy instalacjach sekwencyjnych :roll:
i żyja w błogiej nieświadomości. Niewielu pamięta o koszcie dodatkowego badania technicznego, regulacjach/serwisie instalacji LPG, dodatkowych kosztach materiałów eksploatacyjnych (choć większość i tak częściej nie wymienia świec, kabli WN, itp.)
Ja swoją bardzo obiektywną ocenę LPG opieram na doświadczeniach technicznych (bardzo pozytywnych z użytkowania dwóch aut z LPG) oraz analitycznych (podliczenie wszystkich związanych z gazem kosztów). I już gdzieś udowodniłem, że prawdziwa oszczędność z jazdy na gazie nie jest większa, niż 7-8gr/km. Jako umysł ścisły stwierdzam wiec, że udowadnianie "taniości" jazdy na gazie (jakże często słyszę o 50%-60% oszczędności) wynika z niewiedzy lub chęci udowodnienia swojej nieprawdziwej racji.
Powiem tak: subiektywne odczucia użytkowników LPG mogą stwierdzać, że jest to super oszczędność. Obiektywna analiza pokazuje, że (dla rocznych przebiegów około 20.000km) oszczędnoć zamyka się kwotą 3-4zł/dzień, czyli kosztem jednego piwa, lub 100zł/miesiąc, albo 1200zł/rok...
Są tacy, którzy mówią, że wolą założyć instalację i cieszyć się tanią jazdą. Ja tam wolę lać Pb i nie wyśleć o tym, że muszę "zamortyzować" koszt zakupu instalacji...
1200zk/rok, gdzie w O1 instalacja kosztuje 2 tys zl = czysty zysk po dwoch latach...
Diesel kosztuje 8 tys zl, ten to dopiero wymaga czasu aby sie zamortyzowal...
rezon, Szkoda ze ta statystyka nie wyskakuje w polaczeniu LPG + PB
Wtedy widac realny koszt km dla samego paliwa. Wtedy rzeczywiscie nie jest to jakies 18gr/km a juz 23gr/km O tym wielu zapomina przy instalacjach sekwencyjnych :roll:
i żyja w błogiej nieświadomości (...)
To może trochę danych:
Pomijając pierwsze 1950 km które przejeździłem wyłącznie na Pb95 (163,7 l PB95 za 698,1 zł), wyjeżdziłem do przedostatniego tankowania:
- 46044 km od 10.2007
- 306,2 l PB95 za 1313,4 zł
- 3729,3 l LPG za 7461,0 zł
co daje: 0,66 l PB95/100 km i 8,1 l LPG/100 km
i koszt: 0,19 zł/km dla LPG+Pb95
tankowania: wyłącznie stacje firmowe z tego 90% Orlen
Wychodzi, że te wasze teorie to jakoś tak nijak do mojej praktyki. A jak nie wierzycie to klikajcie w mojego spritmonitorka
rezon, Szkoda ze ta statystyka nie wyskakuje w polaczeniu LPG + PB
Wtedy widac realny koszt km dla samego paliwa. Wtedy rzeczywiscie nie jest to jakies 18gr/km a juz 23gr/km O tym wielu zapomina przy instalacjach sekwencyjnych :roll:
i żyja w błogiej nieświadomości (...)
To może trochę danych:
Pomijając pierwsze 1950 km które przejeździłem wyłącznie na Pb95 (163,7 l PB95 za 698,1 zł), wyjeżdziłem do przedostatniego tankowania:
- 46044 km od 10.2007
- 306,2 l PB95 za 1313,4 zł
- 3729,3 l LPG za 7461,0 zł
co daje: 0,66 l PB95/100 km i 8,1 l LPG/100 km
i koszt: 0,19 zł/km dla LPG+Pb95
tankowania: wyłącznie stacje firmowe z tego 90% Orlen
Wychodzi, że te wasze teorie to jakoś tak nijak do mojej praktyki. A jak nie wierzycie to klikajcie w mojego spritmonitorka
Wychodzi więc na to, że Twoje auto paliłoby nieco ponad 7l samej Pb na 100km. Jaka byłaby więc Twoja oczczędność? 10zł/100km bez uwzględnnienia dodatkowych kosztów przeglądów, instalacji, itp.? Czyli realnie jakieś 6-7zł/100km (6-7gr/km)?
Wychodzi więc na to, że Twoje auto paliłoby nieco ponad 7l samej Pb na 100km. Jaka byłaby więc Twoja oczczędność? 10zł/100km bez uwzględnnienia dodatkowych kosztów przeglądów, instalacji, itp.? Czyli realnie jakieś 6-7zł/100km (6-7gr/km)?
Widocznie lepiej znasz moje auto ode mnie :lol:
Na benzynie jeździłem wyłącznie pierwsze 1950 km i przepaliłem wtedy 163,7 l PB95 co daje 8,4 l/100 km. Jednak jest to za krótki dystans do statystyk.
Nie wiem jak to wyliczyłeś i wolę nie wiedzieć.
oszczednosc 10zl/100km to jest 1/3 kosztu (liczac wg w/w cen koszt 100km na samej benzynie to 30zl/100km). To malo? Fakt ze dochodza dodatkowe koszty, ale nie demonizujmy ich. Wszystko jest kwestia tego, po jakim czasie instalacja sie zwroci i zacznie zarabiac. Jesli ktos planuje auto uzywac 3 lata i sprzedac, to zazwyczaj sie nie oplaca, lub oplaca niewiele. Ale juz horyzont 5 letni powoduje ze zyski sa wyraznie widoczne.
Olaff, z tego co piszesz spalanie Pb byloby mniejsze niz gazu - to jest raczej niemozliwe... Skoro gazu bierze ci 8l/100km to benzyny ok 20% mniej. Ale mi sie wydaje ze to twoje spalanie na gazie jest po prostu nieprawdziwe. Czesc dystansu przejezdzasz na benzynie, i te kilometry sie nie odejmuja, wiec realnie liczac spalanie gazu masz na pewno wieksze.
Olaff, z tego co piszesz spalanie Pb byloby mniejsze niz gazu - to jest raczej niemozliwe... Skoro gazu bierze ci 8l/100km to benzyny ok 20% mniej. Ale mi sie wydaje ze to twoje spalanie na gazie jest po prostu nieprawdziwe. Czesc dystansu przejezdzasz na benzynie, i te kilometry sie nie odejmuja, wiec realnie liczac spalanie gazu masz na pewno wieksze.
Co do spalania mniejszego benzyny niż gazu: tak jak pisałem za krótki dystans jazdy wyłącznie na benzynie a wynik zafałszowany tym że było to głównie po mieście, a jazda na gazie to głównie trasy (co jest zaznaczone na spritmonitorze). Nie jestem w stanie powiedzieć ile mi pali auto w długim okresie czasu jadąc wyłącznie na Pb95 - ale na szczęście są wróżbici którzy to wywróżą ...
Co do realnego spania gazu: nikt nie jest w stanie policzyć w którym momencie instalacja przechodzi na gaz i ile km było na PB a ile na LPG (tzn może i można ale trąci to już zboczeniem a nie statystyką). Każdy podaje spalanie gazu dzieląc przepalony gaz przez przejechane łącznie km. Mało kto podaje przy tym spalnie Pb. Miarodajny i w pełni prawdziwy jest tutaj koszt przejechania 1 km.
To nie jest kwestia znajomości Twojego auta, ale fizyki (a konkretnie ciężaru objętościowego Pb i LPG oraz proporcji mas paliwa i powietrza niezbędnych do prawidłowego przebiegu procesu spalania).
Ja jestem inżynierem i w swoich opiniach kieruję się prawie wyłącznie suchymi danymi matematycznymi a nie wróżeniem z fusów...
Dobrze, ja znów (mam nadzieję) kończę: wiem, że w moim przypadku oszczędność z jazdy na LPG to tylko 6zł/100km i nie jest to kwota, która może przeważyć szalę na stronę instalacji LPG...
Olaff, Podajesz OI, ja to podalem dla OII wg danych jakie kolega ma w podpisie, widocznie jakas roznica jest. Do tego jeden jezdzi jak kapelusz a drugi nie przejmuje sie spalaniem.
To tak jak z TDI ten sam silnik na forum pali srednio 6l a drugiemu 7,5l :idea: Nie mozna generalizowac, ale warto wlasnie ze wiele osob ma podane w sygnaturkach spalanie LPG + PB oraz ON no i samo PB wtedy kazdy chcacy kupic konkretne auto wie czego sie spodziewac
P.S. Wg danych ze spritmonitara, ten drogi w ekspoatacji TDI z DSG, ktory wcale malo nie pali nawet wg danych z tabelek producenta, koszt 1km wylicza mi w tej chwili na 25gr/km przy ponad 180KM pod maska. Ale nie o tym ten temat ops:
oszczednosc 10zl/100km to jest 1/3 kosztu (liczac wg w/w cen koszt 100km na samej benzynie to 30zl/100km). To malo? Fakt ze dochodza dodatkowe koszty, ale nie demonizujmy ich. Wszystko jest kwestia tego, po jakim czasie instalacja sie zwroci i zacznie zarabiac. Jesli ktos planuje auto uzywac 3 lata i sprzedac, to zazwyczaj sie nie oplaca, lub oplaca niewiele. Ale juz horyzont 5 letni powoduje ze zyski sa wyraznie widoczne.
Olaff, z tego co piszesz spalanie Pb byloby mniejsze niz gazu - to jest raczej niemozliwe... Skoro gazu bierze ci 8l/100km to benzyny ok 20% mniej. Ale mi sie wydaje ze to twoje spalanie na gazie jest po prostu nieprawdziwe. Czesc dystansu przejezdzasz na benzynie, i te kilometry sie nie odejmuja, wiec realnie liczac spalanie gazu masz na pewno wieksze.
Też mam splanie gazu na poziomie 8-8.5 l. I co też może jest nieprawdziwe? Na 40 l LPG robie około 450-480 km. Pare razy udało się nawet przejechać więcej niż 500km. Tankuje tylko i wyłączenie na BP a na gazie jeżdze od 14km wg wskazań licznika. Mam gaz i gó...o mnie obchodzi jakie są dodatkowe koszty ekspoloatacji. Jeżdze tanio i nie podjeżdzam pod stacje benzynową i leje noPB za 20 zl a potem odstawiam auto pod blok bo nie stać mnie na wydawanie cotydzień 250 zl na pełny bak paliwa. Nie mam żadnych skrupułów jak jade 6km do sklepu po byle pierdołe. A znam wiele osób, które tego nie robią a auto mają na pokaz bo benzyna jest droga. Może i wydatek jednostkowo na motaż instalacji jest duży, ale potem nie trzymam się za portfel na stacji. Ja akurat montaż i instalacje dostałem od dilera w gratisie, więc w zasadzie nie ksztowała mnie nic. Zaraz ktoś powie, że mogłem dostać upust ale powtarzam drugi raz, gó...o mnie to obchodzi. Jeżdze teraz tanio i to jest najważniejsze. Jakbym chciał wszystko kalkulować i robić jakieś statystyki to wogóle nie powinieniem kupować auta bo to żadna lokata kapitału....
Pozdrawiam wszystkich wróżbitów i statystyków tych, którzy z gazem mają niewiele wspólnego i potrafią tylko na surowo kalkulować.
Dla ścisłości spalanie noPB jest mniejsze niż spalanie gazu....
Kolega Marx w dwóch następujących zdaniach poprostu sam sobie zaprzecza: "Olaff, z tego co piszesz spalanie Pb byloby mniejsze niz gazu - to jest raczej niemozliwe... Skoro gazu bierze ci 8l/100km to benzyny ok 20% mniej." Najpierw pisze, że niemożliwe jest mniejsze spalanie benzyny od gazu. Po czym pisze, że jednak tej benzyny powinno być jakieś 20% mniej. Masło maślane......Bez urazy
To może jeszcze ja się wypowiem.
NIE MOŻNA GENERALIZOWAĆ. Najważniejszym kryterium przy podjęciu decyzji o montaży gazu jest ILOŚĆ PRZEJEŻDŻANYCH KILOMETRÓW!! Jak ktoś ma przebiegi żędu 10000km rocznie to niech sobie lepiej gazem głowy nie zawraca. Na Pb jeździ się przyjemniej, trzeba rzadziej tankować, nie trzeba zmienić filtrów tak często jak na gazie, świec, przewodów itp a w dodatku mamy świadomość że w niczym nie "ulepszaliśmy" fabryki
Jeśli jednak ktoś jeździ więcej... sytuacja zmienia się diametralnie. I na nic tu symulacje - to samo życie
Kupiłem samochód bez gazu, instalacje założyłem dopiero jak przejechałem 4000km. Do tego momenty średnie spalanie wynosiło 7,7l/100km co daje wg motostat prawie 35 złotych na 100km. Po założeniu gazu średnie spalanie LPG wynosi 10.5 litra więc w granicach 20zł. Mamy czyste 15zł na każde 100km. Nawet jeśli do tego dodamy paliwo - pełny zbiornik starczy mi na chyba pół roku odpalania (przejeżdżam dziennie na paliwie maks 3km), przegląd za 160zł zamiast 100zł co rok, filtry za 50zł co 15000km i nieco częstszą wymianę świec i przewodów (w poprzednim aucie na gazie zrobiłem 60000km i nie było jeszcze potrzeby zmiany świec) to i tak MAMY BARDZO DUŻĄ OSZCZĘDNOŚĆ. Niech zostanie nawet choćby 10zł na 100km (a bez szczegółowych obliczeń myślę że nawet więcej) to daje nam 100 zł na 1000km. Czyli 1000zł na 10000km. Czyli jakby nie patrzeć co miesiąc zostaje mi 400zł w kieszeni. Mało? Niby nie dużo ale jak pomyślę że przez rok da to 4500zł to wyjazd na narty mam gratis. A chyba lepiej poszusować na stoku niż lać Pb do baku??
Przy nowym aucie wychodzi 160zl co rok, a nie 0zl w 1 i 2 roku, potem w 3 roku 100zl potem znow 0zl i potem co roku po 100zl
To tak w kwestii formalnej.
W calym tym temacie przewijaja sie uzytkownicy OI i OII, a tu niewatpliwie sa roznice w silnikach dostepnych z nowymi autami i mozliwosci wsadzenia do nich gazu juz przed odbiorem.
Pozostaje jak dla mnie niedogodnosc jezdzenia na stacje co 350-450km, no i puki co ani 1.4TSI ani 1.8TSI nikt mi nie zagazuje, wiec jestesmy w pozycji wyjsciowej :roll:
W calym tym temacie przewijaja sie uzytkownicy OI i OII, a tu niewatpliwie sa roznice w silnikach dostepnych z nowymi autami i mozliwosci wsadzenia do nich gazu juz przed odbiorem
Prawda tymi różnicami, są one - jak piszesz - w możliwości montażu, jak i w cenie:
- do O1 1.6 instalacja jest w cenie auta. Tzn. pewnie jest w cenę wliczona, ale auto bez instalacji a z tym samym silnikiem BFQ kosztuje tyle samo*.
O1 1.8 oraz O2 1.6MPI już trzeba płacić. Niemało.
Osobiście żałuję, że O2 z MPI nie jest podobnie promowana darmową instalacją - ja nie wiem, dlaczego tak robi Skoda**.
Natomiast wiem, że przed rokiem kupując O1 z gazem pewnie wybrałbym O2 z gazem gdyby za ten gaz nie doliczano 4400pln.
* - Wiem, bez gazu na pewno sprzedawca będzie skłonny zaproponować upust, ale mimo wszystko dla obserwującego tę politykę z zewnątrz wygląda to dwinie. I chcąc nawet jeździć na bezynie myśli sobie "kupię z gazem, jeśli kosztuje tyle samo. Nie będę jeździł na gazie nawet, ale łatwiej mi będzie sprzedać"
** - Pewnie Skoda nie promuje O2 z gazem, bo sprzedaż O1 z BFQ z gazem by drastycznie spadła.
Wszyscy licza ile to auto teraz kosztuje i ile teraz place na 1km, a nikt nie zaprzata sobie glowy czy uda mi sie to potem sprzedac.
Tak, zdawałem sobie sprawę z tego, ile tracę sprzedając O1, i dlatego kupiłem O1 a nie np... Matiza albo inny wynlazek.
O2 ma jeszcze mniejszy spadek ceny odsprzedaży wzgledem nowego auta, ale nie stać mnie było kwotowo na O2.
Więc albo O1 i mała strata, albo inne auto, z dużą stratą (większą w relacji do O1).
Zamieszczone przez Maicroft
Jak w polowie roku nagle zapadnie decyzja o koncu produkcji Toura to zobaczycie jakie jazdy beda :diabelski_usmiech
Tzn.? Pójdą ceny używanych w górę, czy będą zapisy na ostatnie nowe z produkcji?
Pozdrawiam wszystkich wróżbitów i statystyków tych, którzy z gazem mają niewiele wspólnego i potrafią tylko na surowo kalkulować.
Zakładam, że pijesz do mnie. Otóż powiem Ci, że miałem już(?) dwa auta zasilane LPG, w obu "sam" zakładałem instalację i w żadnym z nich nie miałem problemów spowodowanych przez LPG. Ale jednocześnie stwierdzam, że nieprawdziwym i wręcz kłamliwym stwierdzeniem jest w wielu przypadkach mówienie, że "jazda na LPG się opłaca". Owszem, można mówić, że ma się w d.pie "jakieś" koszty, bo można. Ale przekonywanie innych, że to jest super opłacalne, że jeździ się za połowe, jest poprostu wprowadzaniem w błąd. Owszem, jeśli ma się auto, które pali 12l Pb, to po załozeniu LPG będzie go palić 15l, czyli zamiast 50zł, będzie się płacić 30zł, a nawet po dołożeniu kosztów, których LPG-owcy nie chcą brać pod uwagę, oszczędność będzie liczona na poziomie 15zł/100km - no to już widać. A jeśli w dodatku rocznie przejedzie 40-50k km, to faktycznie odłoży 6-7k zł. Ale jak ktoś zakłada LPG do Matiza, bo "na gazie jeżdzę za połowę", to już sam wprowadza się w błąd. Bo co to za oszczędność, kiedy robi się rocznie 10.000km, a zamiast 6l Pb pali 8l LPG? Płacić teoretycznie 8 zł mniej, a po odjęciu innych kosztów 4-5zł - kiedy wydatek na instalację się zwróci?
Pozostaje jak dla mnie niedogodnosc jezdzenia na stacje co 350-450km
Nie bardzo rozumiem jaka to jest niedogodność. Instalacje gazowe zakładają ludzie którzy samochodem jeżdżą ogólnie mówiąc dużo. Gdzie w dzisiejszych czasach trzeba mieszkać i jakimi trasami jeździć żeby jeżdżąc dużo nie przejeżdżać obok stacji benzynowej ? Pewnie większość kierowców mija codziennie nawet kilka/kilkanaście stacji. Czy wtedy rzeczywiście argumentem przeciw LPG jest to, że trzeba częściej niż przy benzynie zjechać kilkanaście metrów z drogi na stację i poświęcić 5 minut na tankowanie ?
nodles, co by nie mówić jest to niedogodność.
Niby mam stację LPG 200 metrów od pracy i 500 metrów od domu. Jednak wolałbym tam zajeżdżać rzadziej niż co 400km. Zawsze trzeba chwilę czekać, gaz tankuje się trochę dłużej niż pb itp. Jakoś zwyczajnie mi się nie chcę.
Jednak najgorzej jest właśnie w dłuższej trasie, kiedy się jedzie szybciej, samochód więcej pali i za stacją trzeba się rozglądać praktycznie już po 300km. Jak jeździłem dieslem to wsiadając rano w domu pierwszy przystanek robiłem po 800-900km od wyjazdu a nie co trzy godziny szukając dystrybutora.
Dochodzi też problem dostępności stacji za granicą np w Austrii dość ciężko o stację LPG, w innych krajach (w Polsce też coraz częściej) nie chcą tankować LPG w nocy. Jeżdżąc na Pb te problemy Cię nie dotyczą.
dudek_t ślub wziąłeś z dystrybutorem LPG że nie wolno podłączyć Ci innej końcówki wlewu niż końcówka LPG ? Twoje auto przestało jeździć na benzynie ? Hybrydowość napędu na benzynę i LPG to jest właśnie zaleta a nie wada. Jesteś w Austrii i masz problem ze znalezieniem stacji LPG to lej benzynę. Zakładam, że nie jesteś w Austrii co weekend i przejechanie się sporadycznie na benzynie nie zrujnuje Twojego budżetu. Przedstawiacie zaletę tego napedu jako jego wadę. Zasięg auta (O1) zatankowanego na max benzyną i LPG to ok. 750 km + 450 km = 1200 km, więcej niż nie jeden diesel :szeroki_usmiech
Olaff, coś Ty taki zasadniczy? :roll:
Oczywiście że mogę jeździć na Pb i jak jest taka potrzeba to to robię. Jednak w założeniu po to montuje się LPG żeby jeździć taniej a nie żeby mieć większy zasięg (przynajmniej tak było w moim przypadku).
Wyobraź sobie że umiem dodawać i wiem ile mogę przejechać na obu zbiornikach na raz. Tylko do jasnej ciasnej nie tego dotyczy dyskusja.
A w Austrii na szczęście jestem dość często... przynajmniej mniej tam jadu niż nad Wisłą...
nodles, Niby tak, ale np ja mialem karte flotowa na Orlen i bywalem w miejscach gdzie stacji Orlen bylo malo, co wtedy ?? Zamiast jechac, to trzeba bylo szukac stacji, mnie to nie odpowiadalo, a auto nie mialo LPG tylko Pb, wiec teoretyczny zasieg nie byl za duzy.
Podkreslam, mnie to przeszkadza, innym moze i nie.
Komentarz